Samson (1961)

Psychologiczny dramat wojenny-tragiczne losy młodego Żyda, przechodzącego w okupowanej Warszawie gehennę skazanego na zagładę narodu.

Jakub za przypadkowe zabójstwo dostaje się do więzienia, które opuszcza we wrześniu 1939 roku. Pracuje w getcie jako grabarz, ale po śmierci matki ucieka z niego, właściwie wbrew swojej woli. Znajduje schronienie u kolejnych osób (Lucyny, towarzysza z więzienia - Maliny), wreszcie pragnie zerwać z izolacją i wrócić do getta, ale ono już nie istnieje.
Pracuje w konspiracyjnej drukarni, do czasu aż Niemcy ją otaczają...

Na podstawie powieści Kazimierza Brandysa pod tym samym tytułem.



A↗
B↴




Produkcja: 1961
Premiera: 11 wrzesień 1961

Reżyseria:


Muzyka:
na podstawie własnej II Symfonii

Obsada:
Jakub Gold
Lucyna
Kazia, siostrzenica Maliny
Józef Malina
"profesor" Pankrat
Fiałka
matka Jakuba
Stasia, właścicielka fotoplastikonu
Genio
więzień wydający obiad; nie występuje w czołówce
Zygmunt, gość na przyjęciu u Lucyny; nie występuje w czołówce
gość na przyjęciu u Lucyny; nie występuje w czołówce
Niemiec w drukarni; nie występuje w czołówce
gestapowiec; nie występuje w czołówce
kobieta szantażująca Malinę; nie występuje w czołówce
profesor wchodzący na wykład; nie występuje w czołówce
gość na przyjęciu u Lucyny; nie występuje w czołówce
policjant; nie występuje w czołówce
nie występuje w czołówce
kolędnik "anioł"; nie występuje w czołówce
działacz ONR rzucający cegłę; nie występuje w czołówce
drukarz; nie występuje w czołówce
partner kobiety szantażującej Malinę widziany przez Jakuba przez rozbite okno piwnicy; nie występuje w czołówce
nie występuje w czołówce
strażnik więzienny; nie występuje w czołówce
kobieta na przyjęciu u Lucyny; nie występuje w czołówce
Wiśka, pracownica fotoplastikonu; nie występuje w czołówce
więzień; nie występuje w czołówce
zabity student; nie występuje w czołówce
i inni
Dubbing:
Jakub Gold; rola Serge'a Merlina; w tej roli nie występuje w czołówce




IMDb (angielski)
Wikipedia (polski)


191229

(POL) polski,














Brak komentarzy:

Prześlij komentarz